Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
Tak sądziłem, że to tatuś chce z nami pogadać. *okrążył dwa razy miejsce, w które trafił piorun* Tylko co chciał nam powiedzieć?
Offline
Piorun piorunami. Mam nadzieję że Rainbow się zatroszczyła oto, żeby sztormu nie było. *spojrzał z lekkim niepokojem na zbierające się chmury i trzepiące wściekle żagle na wietrze*
Offline
Obawiam się, że tak. *w tym czasie w górę wzbiła się Rainbow i zdmuchnęła deszczowe chmury robiąc słoneczną ścieżkę wzdłuż kursu statku* Eeee... a może i nie. *kucyk wylądował obok lwa a ten go pogłaskał* Dobra robota!
Offline
*Jednak samo rozgonienie chmur nie wystarczyło, gdyż te znów zbiły się w kupkę i wisiały nad statkiem. Swah podeszła do Dash, przytuliła ją i rzekła do reszty lwów:*
-Nie przemęczajcie jej, to nic nie da. Nie możemy zignorować przekazu.
*W tej samej chwili znów błyskawica przeszyła ciemne, nocne niebo. Z góry słychać było dziwne dźwięki, przypominające szepty.*
Offline
Ale co oni chcą nam powiedzieć? *spytał Swah spoglądając na niespokojne niebo* Może mamy płynąć tam gdzie nam wskażą? Czy do Waszego stada należała jakaś wyspa w pobliżu?
Offline
-Szczerze, to chyba nie chodzi o kierunek płynięcia...
*Lwica spojrzała w niebo. Wtem coś musnęło końcówkę jej ogona. Nikt za nią nie stał, więc kto to mógł być? Po chwili Swah zauważyła jakieś kształty, przemieszczające się dookoła niej. Swahili już wiedziała, o co chodzi.*
-To nie jest zwykły przekaz, oni chcą nam coś pokazać.
*Lwica uważnie obserwowała każdy ruch zjaw. Jedna z nich podeszła do starej, spróchniałej skrzyni, po czym wszystkie zniknęły.*
-Chyba tam coś jest... -powiedziała cicho lwica i podbiegła do skrzyni. Otworzyła ją i znalazła w niej skrawek pożółkłego papieru. Rozwinęła go i przeczytała na głos:
Gdzie ostatnie promienie słońca sięgają, tam znajdziecie kolejną wskazówkę.
-Co to może oznaczać? -zwróciła się do towarzyszy.
Offline
Gdzie ostatnie promienie... tu chyba chodzi o zachód słońca. Płyńmy zatem na zachód. Tam musi coś być. *chwycił za ster lecz spojrzał asekuracyjnie w stronę Swah* Jeśli pozwolisz. *przekręcił statek na kurs zachodni*
Offline
*Chay wyszła z kajuty dźwigając na grzbiecie przestraszoną Fluttershy. Musiała przyznać, że chociaż była nastawiona sceptycznie do tego całego przedsięwzięcia zaczęło ją to trochę intrygować. Przysiadła koło steru.* Jak myślicie, co chcą nam przekazać?
Offline