Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
- Och, nie musisz, sama dojdę. - *Powiedziała i się trochę zarumieniła.* Ale chodźmy!
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Wsiadaj, nie marudź. Nie możesz nadwyrężać rannej łapy. *nalegał lew*
Offline
- No dobra... jak chcesz. * Powiedziała i wsiadła.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Trzymaj się proszę. *skierował się w stronę, z której przyszedł. Dotarli do ogromnej komnaty, z której oprócz korytarza którym przyszli znajdowało się jeszcze 5 innych* Teraz trzeba znaleźć właściwy.
Offline
- I pięknie... Który wybrać? *Nagle usłyszała odgłosy kroków Chay.* Chodź za tym, z którego dobiegają odgłosy! Może znajdziemy Chay!
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Musimy sprawdzić, skąd dochodzą powiewy wiatru i powietrze jest bardzo rześkie. Tam gdzie będą one najmocniejsze, tam będzie korytarz prowadzący do wyjścia z groty. *podeszli do pierwszego korytarza, z którego żaden powiew nie dochodził* Ten nie.
Offline
*Przeglądnęli jeszcze 3 inne. W ostatnim jednak dochodził.*
- Biegniemy przez ten!
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
*poczuł lekki ruch powietrza na policzkach* Tak, to ten! Biegnijmy. *zaczęli biec, stopniowo się rozjaśniają. Po chwili ich oczom ukazała się jasna kropka* Tak, to wyjście!
Offline
*Nagle zobaczyli wyjście. Zeszła z Naliego, gdy byli już na polu, i omal nie wpadliby na Chay, ale nic nie powiedziała.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
O, hej Chay. Udało nam się wyjść z tej poplątanej groty. Ty tutaj cały czas byłaś? *spytał się i usiadł obok lwicy*
Offline
- No, była zwariowana. Były też ostre kryształy. *Powiedziała i spojrzała na swą ranną łapę.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Właśnie. Twoja łapa. Trzeba Ci ją opatrzeć. Poczekaj, poszukam roślin z dużymi liśćmi. *odwrócił się i ruszył w gęste zarośla*
Offline
*Usiadła i zaczęła czekać na Nalimbę. Patrzyła na Chay.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline