Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
-Jestem za, nie ma co tu szukać. Już wystarczy nam tyle "obrażeń".
*Lwica skierowała się w kierunku wyjścia z groty, ale w tym samym momencie zasypała je lawina kryształów. Swah zaklęła pod nosem i zwróciła się do reszty.*
-Mamy dwa możliwe wyjścia. Spróbować przedostać się tym wyjściem, albo poszukać innego.
Offline
Najpierw pomogę Ci się pozbyć tej góry kryształów. *zaczyna rozrzucać kryształy, na tyle, żeby lwica mogła wyjść* Dobra, teraz się zajmijmy ewakuacją stąd. Zna ktoś w miarę dobrze tę jaskinię?
Offline
- Ja nie, i chyba nikt nie powinien wiedzieć. Lecz jakoś się nie dusimy, a mamy powietrze. Czuję je... *Wiatr dmuchnął w jej sierść.* ... tu z tyłu!
*Krzyknęła i zaczęła biec. Niewykluczone, że to tylko zmyłka, ale lwica sądziła, że tam jest choć małe wyjście. Na pewno. *
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
*Lwica pognała za Karindą i zatrzymała ją.*
-To niebezpieczne, nie wiadomo, co może się tu czaić. Poza tym, jeżeli się rozdzielimy, ktoś z nas może zaginąć, a wtedy go już nigdy nie odnajdziemy. Musimy trzymać się razem.
*Swah rozejrzała się po grocie. Było tu wiele korytarzy, istny labirynt.*
Offline
- Ale tu czuję powietrze. Czuję, że tu musimy iść. *Odpowiedziała, wbijając wzrok w ziemię.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline