Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
*usiadł na łóżku Maishy i spojrzał na nią* Nie boli Cie nic po tej wędrówce? Jak coś to na dole znajduje się gabinet odnowy biologicznej.
Offline
Nie, nic, tylko łapy mnie rozbolały po tej wędrówce.
*pokiwała łapą na znak że jest cała*
Ostatnio edytowany przez Maisha (14 2012 15:10:21)
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
Rozumiem, nie potrzebujesz masażu łapek, co? *spojrzał na Maishe opiekuńczym spojrzeniem*
Offline
*uśmiechnął się do siostry* Jestem organizatorem tej wyprawy i muszę o Was dbać najlepiej jak potrafię.
Offline
*Lwica lekko się zarumieniła po słowach Nalimby*
-Wiesz, bardzo doceniam twoją troskę o przyjaciół ale mi na pewno nic nie jest.
*powiedziała to z tą miną: ;) *
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
Bardzo się cieszę, że niczego Wam nie brakuje i że nic Was nie boli. *powiedział z dającą się wyczuć ulgą*
Offline
-Aj tam już nie przesadzaj. Gdyby się coś działo to byśmy ci mówiły.
*lwica się uśmiechnęła*
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
No to dobrze, po obiedzie ruszamy dalej w trasę. *nalał sobie herbatki do kubka i zerka na Maishę* Też chcesz pić?
Offline
*Spojrzała na kubek herbaty*
-A wiesz, możesz dać 1 kubek.
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
*nalał jeszcze jeden kubek i podał go Maishy z uroczym uśmiechem* Proszę bardzo. ;)
Offline
*Zaczęła pakować kanapki do plecaka, nalała herbatę do dwóch termosów. Wrzuciła też tam kilka drobiazgów takich jak zapałki, latarkę czy inne rzeczy przydające się w wycieczkowaniu.* Jakby co, to jestem gotowa do drogi a wasze plecaki stoją na dole. *Wrzuciła do plecaka woreczek z liśćmi herbaty i suszonymi owocami.*
Offline
Mój spakowałem już wczoraj. *spojrzał za okno na ośnieżoną grań ciągnącą się po Diablerets* Powiedzcie, kiedy będziecie gotowe.
Offline
Czeka nas spore wyzwanie. *spojrzał na chulającą za oknem zamieć śnieżną* W razie czego służę grzbietem.
Offline