Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
*Lwica wyrwała się z uścisku Chay, odłożyła ciasto i usiadła z boku na trawie. Stado miało rok... Właściwie powinna się cieszyć, ale jakoś nie miała ochoty na zabawę. Mimo to została z resztą, siedząc w cieniu drzewa i obserwując lwy. Raz na jakiś czas odezwała się, jednak starała się nie zwracać na siebie uwagi. Wiedziała, że Chay nie będzie zadowolona, gdy Swahili pójdzie sobie, więc wolała zostać.*
Offline
*Zerknęła na siedzącą z boku Swahili. Widziała, że lwica nie ma nastroju do zabawy i najchętniej by stąd poszła. Odstawiła talerzyk i podeszła do Swah.* Jeżeli nie chcesz tutaj zostać to możesz iść, na pewno masz ważniejsze rzeczy do roboty.
Offline
*Swah spojrzała na Chay. Bardzo chciała iść gdzieś indziej, ale wiedziała, że lwica źle by to przyjęła. Została więc razem z innymi, dalej przyglądając się lwom. Te bawiły się, rzucały ciastem i śmiały się głośno. Swah nie miała zbytnio nastroju do zabawy.*
Offline