Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
*Kovu wynurzył się z wody i odrzucił mokrą grzywkę.* Ma się ten mózg. *mrugnął* Po prostu słyszałem krzyki i śmiechy, więc musiałem dołączyć. Jest Kovu - jest impreza. *zaśmiał się*
Offline
*lew zaśmiał się pod nosem patrząc na lądującego w wodzie Kovu a potem na Chay* Widzę, że komuś się wpychanie do wody spodobało?
Offline
*lwica popatrzyła się na niebo. Zaczęło się lekko przejaśniać.* Może wracajmy, żeby się nie denerwowali, jak nas nie znajdą. *Powiedziała i wyszła na brzeg. Otrzepała się z wody, i założyła buty.*
Offline
*Lwica powoli zaczęła kierować się w stronę domu Uz. Minęła koło dyskoteki, gdzie ostatnie jednostki stały pod drzwiami i gwizdały w jej stronę. Chay tylko wywróciła oczami, i stanęła przed drzwiami. Nacisnęła klamkę, lecz drzwi się nie otworzyły. Przerażona odwróciła się do idącego z nią Kovu, i zrobiła glupią minę. Wtedy ujrzała, że okno jest otwarte. Wskoczyła na drzewo rosnące obok domu, i z gałęzi wspięła się do pokoju. Przebrała się, i wskoczyła do łóżka.* No...
Offline